Najnowsze wpisy, strona 1


sty 02 2004 maciuś_z_klanu
Komentarze: 1

stoimy se przed jakąś przychodnią gdzieś na natolinie czy imielinie a nagle wychodzi jakaś ruda pinda i tak hamsko obcina ale po chwili chowa się za róg. Palimy szluga (ja proks i rałfa) a po 2 minutach wychodzi jakaś mniejsza pinda chyba też ruda (podobna do naszej sprzataczki ze szkoly) i mowi do mnie: ty chodz ze mną. Ja ide za nią przez jakis taras bardzo wąski (ograniszony z jednej strony ścianą a z drugiej barierką) i siadamy i ona mówi ze w nocy rysowałem grafitti pod onkem wraz z jasiniakiem a ja jej pyskuje z przeklenstwami ze to nie prawda ze ja nie lubie jasiniaka i wogóle, a ona do mnie: przecież słyszeliśmy głos twoj i jasiniaka pod oknem. Jakoś sie wyjaśnia, ta pielęgniarka nas przeprasza, ja wracam a kadłubek i rałfa wracają bo ich trez przesluchiwali i palimy szluga i koniec</P

kadlubek : :
sty 02 2004 1 wpis
Komentarze: 0

Kadłubek bardzo pragnąl także uczestniczyć w zawodach pływackich.
- Ależ kadłubku, przecież nie masz rączek, ani nóżek jak chcesz pływać?
- Spoko, będe machał uszami tylko niech mnie ktoś do wody wsadzi.
Wrzucili więc kadłubka do wody. Mija minuta, dwie, trzy... a kadłubek nie wypływa.
Wskoczyli po niego. Wyłowili, a kadłubek na to:
- Kto mi kurwa założył czepek na głowę!!!

>
kadlubek : :